Dzienne archiwum: 25 października, 2011

Pasta kabaczkowo-paprykowa do makaronu z grillowaną dynią i suszonymi pomidorami

Dziś Światowy Dzień Makaronu i wymyśliłam z nim danie o nazwie bardziej skomplikowanej, niż sam przepis… Ale zacznę od pasty. Na początku października zebrałam ostatnie kabaczki. Jeden jeszcze sobie jest, mam na niego koncepcję ale brakuje czasu. Największy pokroiłam na kawałki i po zblanszowaniu zamroziłam z paskami papryki – będzie na zimowe leczo z cebulą i pomidorami z puszki.

Z połowy dorodnego kabaczka , jednego z ostatnich, zrobiłam pastę podobną do ajwaru – z dodatkiem papryki, pomidorów i aromatycznych przypraw.

 

PASTA KABACZKOWO-PAPRYKOWA A’LA AJWAR

 

1/2 kabaczka bez środka

dwie czerwone i żółta papryka

papryczka chlili ( czerwona)

3 dojrzałe pomidory

oliwa do smażenia

sól ziołowa, pieprz czarny, ziołowy i kolorowy

papryka słodka i wędzona

Na rozgrzaną oliwę włożyłam pokrojoną na paski paprykę i smażyłam kilka minut mieszając. Potem dodałam obranego, pozbawionego części z nasionami i pokrojonego kabaczka. Gdy to się smażyło, dodałam przyprawy, żeby się wymieszały i wydzieliły aromat. Sól dodałam na końcu, razem ze sparzonymi, obranymi i pokrojonymi pomidorami  – wtedy wrzuciłam też pozbawioną nasion papryczkę chili. Pomidory puściły sok, więc dusiłam wszystko do miękkości i odparowania soku z pomidorów. Wystudziłam i zmiksowałam, sprawdziłam, czy nie trzeba doprawić.

Jedliśmy tę pastę jako dodatek do serów i wędlin albo prosto na kanapki.

 

 

Dziś została wykorzystana do makaronu :

 

MAKARON Z GRILLOWANĄ DYNIĄ, SUSZONYMI POMIDORAMI I PASTĄ KABACZKOWO-PAPRYKOWĄ

 

25 dkg makaronu kokardki

kawałek dyni

kilka suszonych pomidorów

cebula

oliwa + łyżka od suszonych pomidorów

3-4 łyżki w/w pasty

trochę wody od makaronu

sól, pieprz czarny i ziołowy, tymianek, szałwia, słodka papryka

Makaron ugotowałam według przepisu. Kawałki dyni obtoczyłam w oliwie z przyprawami( z dodatkiem tej od suszonych pomidorów) i położyłam na wysmarowaną cienko oliwą patelni grillowej w towarzystwie krążków cebuli. Po kilku minutach przewróciłam i położyłam obok kawałki suszonych pomidorów.

Gdy dynia była miękka, zdjęłam ją wraz z cebulą na talerz, oliwę i pomidory na patelni zdeglasowałam kilkoma łyżkami wody od gotowania makaronu , dodałam pastę i zrobiłam niby-sosik.

Wymieszałam go na talerzach z makaronem, dodałam dynię. Smaki były zharmonizowane, dynia dzięki przyprawom i grillowaniu zyskała wyrazisty smak. Całość całkiem niezła. Dodaję mój makaron do Festiwalu Dyni.

Smacznego !