Dzienne archiwum: 28 sierpnia, 2011

Rybki z grilla

Bardzo lubię ryby a dawno ich nie pokazywałam. Dziś miałam okazję zrobić sobie na grillu poczciwe małe płotki, które dostałam od działkowego sąsiada – wędkarza. Zrobiłam je w prosty sposób,bez nadmiernej ilości przypraw, żeby cieszyć się smakiem ryby,skropionej tylko sokiem z limonki. Na grilla położyłam je w posmarowanych olejem kieszonkach z folii aluminiowej – wyszły znakomite !

PŁOTKI Z GRILLA

 

Oczyszczone tuszki płotek

cebula

sól,pieprz

olej

Rybki przyprawiamy solą i pieprzem, obkładamy półplasterkami cebuli i odstawiamy w chłodne miejsce na co najmniej pół godziny.

Fiolę aluminiową smarujemy obficie olejem, układamy rybki ( ja kładłam po dwie, bo były małe),polewamy olejem po wierzchu, kładziemy trochę cebulki  i składamy folię tak, aby rybki były w kieszonce, zamkniętej z każdego brzegu. Do tego przydały by się gałązki koperku lub pietruszki, ale na działce z ziół dysponowałam tylko szczawiem i babką, więc obyło się bez tego.

Kładziemy kieszonki na rozgrzany grill i grzejemy po około 10 minut z każdej strony. Przed spożyciem warto skropić je sokiem z cytryny – ja miałam akurat limonkę.

Pyszne wyszły te rybki, delikatne w smaku i przyrządzone w ten sposób same odchodziły od ości,więc nie były zbyt kłopotliwe w jedzeniu. Zjedliśmy do nich sałatkę z zielonych ogórków z cebulką w winegrecie i bardzo do nich pasowała. Smacznego !