Dzienne archiwum: 17 marca, 2010

Wegański placek szpinakowy

Prezentowałam już placek szpinakowy na blogu, ale było to w jego początkach, kiedy mało kto tu zaglądał. To ta wersja
Teraz nieco zmienilam przepis – jest wegański, bez jajka, szpinak nie jest przesmażony ( taki placek jest bardziej puszysty) , no i dodałam nieco inne przyprawy. Jedno pozostało niezmienne – placek jest „pieczony” w kuchence mikrofalowej, bo taki ma ładniejszy kolor, no i jest szybciej. Kto chce, może go upiec w piekarniku, w małej keksówce, na 180 C, ok. pół godziny.
Dodaję go do akcji wielkanocnej, bo robię go dla córki zawsze na Wielkanoc, a ona go wkłada do koszyka ze święconką, no bo taki dekoracyjny…

WEGAŃSKI PLACEK SZPINAKOWY

½ opakowania mrożonego szpinaku – dachówka lub brykiety
ok. szklanki mąki
1/3 szklanki oleju
½ szklanki wody gazowanej
ząbek czosnku lub dwa
mała cebula
sól, pieprz, imbir, gałka muszkatołowa
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
Posiekaną cebulę i czosnek szklimy na odrobinie oleju razem z przyprawami porócz soli. Szpinak rozmrażamy . Dodajemy do niego olej wymieszany widelcem z wodą gazowaną na emulsję, mieszamy. Wsypujemy mąkę, proszek do pieczenia , solimy, dodajemy czosnek, cebulę i przyprawę warzywną. Mieszamy dokładnie, ciasto powinno mieć konsystencję gęstej śmietany.
Wlewamy ciasto do natłuszczonego pojemnika o średnicy lub boku ok. 20 cm i wkładamy do kuchenki najpierw na 4 min na 400 W, potem na 600 W na ok. 10 minut. Zostawiamy w kuchence, aby chwilę „odpoczął”.

Można też go upiec w piekarniku, w 175 C, około 40 minut. Będzie nieco ciemniejszy.
Podajemy najlepiej z sosem czosnkowym ( jasna zasmażka na zeszklonym na oleju rozdrobnionym czosnku, rozprowadzona bulionem warzywnym). Jest dobry na ciepło i na zimno, fajnie smakuje odgrzany na grillu lub patelni grillowej.  Kolor ma doprawdy optymistyczny a smak niezwykle ciekawy. Smacznego !

Aha, moi koledzy z dawnych lat w odpowiedzi na mój wczorajszy limeryk napisali mi, że dziś święto piwa. Przyszło mi takie coś do głowy :

Raz pewien kolega z Żywca
Do kadzi piwa się przyssał
Gdy wypił już całą
Stwierdził, że to mało
I do Czarnkowa się wybrał

Smacznego już było, no to – na zdrowie !

Zupa koperkowa z pulpecikami

Jak zobaczyłam u Oczka tę zupę
to już wiedziałam, że ją zrobię. Koperkową lubię bardzo, a robię ją jako kartoflankę, z dodatkiem koperku i zabielaną śmietaną. Zmieniłam nieco przepis Oczka i potraktowałam jako danie poniedziałkowe, z wykorzystaniem niedzielnego rosołu i ryżu, co mi został z obiadu.

KOPERKOWA Z PULPECIKAMI

rosół
sporo posiekanego koperku
śmietana
mięso z rosołu
pół szklanki ugotowanego ryżu
jajko
sól, pierz, majeranek, zielona czubryca
Obrane mięso z rosołu miksujemy, ale nie na papkę, tylko do konsystencji mielonego. Dodajemy ryż, wbijamy jajko, przyprawiamy i wyrabiamy masę. Zostawiamy, żeby wchłonęła wszystko co trzeba na 15 min. Formujemy okrągłe pulpety wielkości orzecha włoskiego i wrzucamy na gotujący się z dodatkiem koperku rosół, około 8-10 min. Na koniec zupę zabielamy śmietaną, ile % lubimy.
Zupa jest pyszna, pulpety rozpływają się w ustach a ich smak harmonizuje z koperkową zupką.

Smacznego !